Cel, decyzja, działanie…
Impuls do działania
Cel, decyzja, działanie… W biegu naszego życia od czasu do czasu odczuwamy impuls, by coś zmienić lub podążyć w jakimś nowym kierunku. Czujemy wtedy, że zbyt długo pozostajemy tu, gdzie jesteśmy lub że powinniśmy udać się w inne miejsce. Takie miejsca to nie tylko to gdzie przebywamy fizycznie, ale też ludzie, którzy nas otaczają, aktywność zawodowa, pasje, nawyki i organizacja naszego dnia, stany naszego umysłu… Bert Hellinger, pisząc: „za wszystkim, co nas wprawia w ruch, stoi jakaś siła”, prawdopodobnie ma na myśli właśnie taki impuls.
Spokój a określenie celu i podjęcie decyzji
Dalej sugeruje on, że żeby zauważyć i uświadomić sobie ten impuls oraz zaplanować i podjąć działanie z nim zgodne, potrzebujemy w pierwszej kolejności trochę spokoju. „Dokądkolwiek czujemy się popychani, istotny kierunek i ruch odnajdujemy wtedy, kiedy się zatrzymujemy. Po pewnym czasie coś nas popchnie w kierunku nowej dali, twórczej i żywej. Ten ruch prowadzi nas poza nasze dotychczasowe plany.” (Hellinger, 2016). Działanie podjęte zbyt szybko, w biegu, z niespokojnym umysłem może jego zdaniem sprawić, że cały nowy plan zostanie porzucony. Pisze o tym w następujący sposób: „Tylko to, co jest przyspieszane kończy się. Spokój, w przeciwieństwie do tego, co jest przyspieszane, jest stale w ruchu. Dlatego nie zna ani pośpiechu, ani zwłoki.”
Działanie – zwlekanie i zaniechanie
Z drugiej strony zapewne wszyscy wiemy, że odkładanie może trwać w czasie w nieskończoność. „To, co odkładane na później jest zagrożone, ponieważ łatwo może się spóźnić. (…) Co przede wszystkim odkładamy na później? Zakończenie we właściwym czasie.”. Następnie może pojawić się zaniechanie realizacji nowego planu. Zaniechanie powadzi do śmierci. Do śmierci naszego życia jako całości oraz naszej wewnętrznej śmierci. Nie poruszanie się do przodu w rzeczywistości nie jest zatrzymaniem się, ale ruchem do tyłu. Tracimy radość życia, energię, zdrowy promienny wygląd. Jesteśmy w trybie „żeby tylko przetrwać”. Do piątku, do wakacji, do nie wiadomo kiedy… Wszyscy znamy wielu ludzi, którzy nienawidzą swojej pracy i zmuszają się, żeby ja wykonywać. Znamy związki, w których partnerzy nawet już nie lubią siebie nawzajem, a wychowują razem dzieci i spłacają zobowiązania. Znamy też tych, którzy wewnętrznie umierają z powodu samotności (choć może o tym nie wiemy). I tych, którzy giną w depresji, nerwicach, nałogach… I na wiele innych sposobów. Hellinger również to zauważył: „Niekiedy pozostajemy bezczynni, o czym niektórzy w życiu marzą. Czy wtedy jeszcze żyją?”.
Tu i teraz
Duchowa prawda, którą wszyscy wiele razy słyszeliśmy, brzmi: nie ma jutra. „Dzisiaj jest nowym dniem stworzenia. Tego dnia wszystko zaczyna się od początku, nowe przebudzenie.”. Podjęcie działania, a szczególnie wprowadzenie dużej życiowej zmiany, wymaga wysiłku. To naturalne, że z jednej strony czujemy lęk przed nowym, a z drugiej jesteśmy przywiązani do tego, co znamy (nawet jeśli to nas niszczy). Dlatego każda poważna zmiana wymaga dużych nakładów energii. Z tych samych powodów jesteśmy skłonni przekładać ją w czasie, znajdując ku temu liczne mniej lub bardziej wyrafinowane uzasadnienia.
Przełom
Gdy podjęcie działania przekładamy zbyt długo, gdy minie ten moment między „za wcześnie” a „za późno”, zaczynamy odczuwać ciężar, niezadowolenie, a czasem nawet wstręt do siebie. „Kiedy długo nic się nie porusza, a właściwy w tym momencie ruch jest zatrzymany, czekamy na przełom. (…) Przełom toruje drogę. Jest jak rwąca rzeka. Długo coś się zbierało, aż wreszcie przerywa tamę i otwiera sobie nową drogę.”. Niestety, gdy działanie nie zostaje podjęte dobrowolnie, czasem okazuje się że jakaś sytuacja lub zdarzenie niejako zmuszają nas do tego. Zgodnie z powiedzeniem „Nie ma tego złego…”.
Działanie to życie
Wszystko, co żyje porusza się. Podobnie w życiu żywej osoby jest ciągle jakiś ruch. Czasem po osiągnięciu dużego życiowego celu zamiast cieszyć się, ludzie cierpią. Jednym z tego powodów jest, że stracili to, co ich motywowało oraz koncertowało ich aktywność. Realizowanie pozytywnego celu (być może negatywnego również) zawsze jest też zamierzenie lub nie naszym darem dla świata i innych ludzi. Nawet jeśli znajduje się on w obszarze wewnętrznego rozwoju osobistego, to w konsekwencji powstaje nowy fenomen, który ubogaca rzeczywistość. „Ostatecznie wszystkie czyny zakończone sukcesem służą życiu, wykraczają poza własne życie.”
Noworoczne życzenia
W Nowym Roku życzę Państwu wielu impulsów do podążania we właściwym dla siebie kierunku oraz siły do podjęcia działań, które to umożliwią.
Źródło cytatów:
Hellinger Bert, Nowe rozważania. Wiedzieć skąd, Wydawnictwo Vigaro, Warszawa 2016, cz. 1-3
Przeczytaj kolejny tekst o zmianie tu: https://nowe-ustawienia.pl/ustawienia-hellingera/bert-hellinger/